środa, 2 kwietnia 2014

Nowy fluid Pharmaceris: Fluid matujący, zwężający pory z spf 25

 Fluid matujący, zwężający pory z spf 25, to następca matującego z laktoflawiną, który od paru miesięcy jest moim ulubieńcem. Trochę zaniepokoiła mnie informacja, że zostaje wycofany i zastąpiony nową wersją z innym składem, ale w końcu postanowiłam go wypróbować.




SKŁADNIKI AKTYWNE:

  • SYSTEM MATUJĄCY – MIKROGĄBECZKI – zapewniają efekt pudrowego zmatowienia. Cząsteczki polimerów o specjalnej strukturze mają zdolność do absorbowania nadmiaru sebum znajdującego się na skórze.
  • FORMUŁA PORE-DIMINISH – wzmacnia strukturę kolagenową skóry wokół porów, przez co są one wzmocnione i sztywniejsze, a zarazem mniej widoczne.
  • EKSTRAKT Z OWOCÓW HISZPAŃSKIEJ POMARAŃCZY – działa przeciwtrądzikowo, zawiera m.in. cukry, kwasy organiczne (cytrynowy), witaminy (C, P, A, B1, B2), pektyny, elementy (K, Ca, P, Mg), flawonoidy.
  • CYNK PCA - aktywny fizjologiczny seboregulator, ma właściwości antybakteryjne, redukuje wydzielanie sebum przez hamowanie aktywności 5 alfa-reduktazy (enzymu odpowiedzialnego za uruchomienie mechanizmu wydzielania sebum).
  • WYCIĄG Z ŁOPIANU I BIOTYNA – posiadają właściwości przeciwbakteryjne. Łagodzą zaburzenia czynności skóry łojotokowej, normalizują wydzielanie sebum i regulują florę bakteryjną.

Testuję kolor naturalny, dla mnie za ciemny, ale liczy się działanie. Kolor jest trochę ciemniejszy i bardziej wpadający w pomarańcz niż w poprzedniej wersji, jednak na twarzy ta różnica jest niemal niedostrzegalna.


Nałożyłam na jedną połowę twarzy nową wersję, a na drugą starą, aby sprawdzić jaka jest między nimi różnica w praktyce. Nie nakładałam dodatkowo pudru. Mam wrażenie, że ten nowy szybciej wysycha na twarzy, więc trzeba go szybko i dokładnie rozprowadzić, aby uniknąć smug. Proponuję nakładać cienką warstwę, bo przy większej ilości możemy osiągnąć efekt maski i postarzyć twarz. Zaraz po nałożeniu, cera jest matowa, sucha, nic się nie lepi. Zastanawiam się, czy na dłuższą metę podkład nie będzie wysuszał (np. przez cynk w składzie), ale o tym przekonam się gdy go kupię, czyli najpóźniej jesienią ;) Zwężenia porów nie zaobserwowałam, ale nie wątpię, że ten podkład to potrafi.

Po nałożeniu, kolor podkładów niewiele się różni. Mam wrażenie, że nowy ma odrobinę lepsze krycie. Szczerze mówiąc, sceptycznie do niego podchodziłam i sądziłam, że przez swoje mega matujące właściwości będzie dla wrażliwej, mieszanej cery zbyt ciężki, wysuszający i postarzający ją. Tak to może wyglądać chwilę po nałożeniu, ale w ciągu dnia, przekonałam się, że praktycznie nie różni się on od poprzedniej wersji.

Nie użyłam pudru, żeby sprawdzić jak długo mat się utrzyma. Po 2/3 godzinach widać delikatny błysk w okolicy czoła, policzków i brody, ale delikatne muśnięcie pudrem rozwiązałoby ten problem. Jednak polecam mimo to, użyć pudru, nie tyle do zmatowienia, co do utrwalenia makijażu. U mnie po ok 4/5 godzinach podkład ściera się szczególnie na czole i nosie, choć staram się trzymać ręce z daleka od twarzy.
Poniżej zdjęcie zrobione po 5 godzinach, po Waszej lewej stronie stara wersja, po prawej nowa. Widać, że kolor wtopił się w cerę, nie widać różnicy, więc myślę, że osoby, które w poprzedniej wersji używały odcienia 02, spokojnie mogą używać 02 w nowej wersji.




Podsumowując, muszę przyznać, że trochę mi ulżyło po tym teście, bo wiem, że będę mogła używać tego podkładu. Odcień 01 jest odrobinę jaśniejszy niż poprzedni i niestety ma trochę więcej różowych tonów, ale myślę, że na twarzy nie będzie to zbyt widoczne, zawsze można też mieszać np. 01 i 02 aby osiągnąć odpowiedni kolor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz